Tak jak jakiś czas temu zapowiadaliśmy kontynuujemy wyliczankę serii CMF i po serii 18, krótkim wtrąceniu serii 7 poza porządkiem oraz najnowszej serii Marvel mamy już po bożemu serię 17, którą dla potrzeb tej recenzji wypakowaliśmy z ramki kupionej za jakieś nieludzkie funty w czasach pre-Brexitowych, gdzie też figurki wkrótce wrócą do zalakowania na zawsze….