Mamy tym razem kolejne wydawnictwo grupy AMEET, w Polsce drukowane bodaj w pięknym mieście Łódź, zaś w edycji niemieckiej w jeszcze piękniejszym mieście Monachium, którego jestem częstym gościem i cenię za wspólne z miastem stołecznym Pragą DNA. Powiem krótko – znowu nazbierało się nam idiomatyczne tři prdele gratów (tak jest, tyle akademickiego jojczenia o nieprzekładalności,…