Ponownie pozwolimy sobie trochę odżświeżyć klimat i wjedziemy z – choć zeszłorocznym – to retro pojazdem człowieka nietoperza, których onegdaj prezentowaliśmy Wam tu już całkiem sporo, ale także jest to vozidlo, które w portfolio LEGO doczekało się mnóstwa odsłon, jakie można spokojnie liczyć w dziesiątkach. Mieliśmy tu niedawnego tumblera w skali play, giganta w adaptacji burtonowskiej oraz jeden z budżetowych bat-pojazdów ponownie w skali minifigurkowej. Dziś ugryziemy temat z lekko innej strony, ponieważ nawązującej do dosyć komicznej z dzisiejszego punktu widzenia, telewizyjnej serii Batmana z Adamem Westem z lat 60.
Dosyć podobny pojazd włączony został wcześniej do giga-zestawu Batman Classic TV Series – Batcave (76052) z 2016 roku. To monstrum o ponad 2,5 tysiący elementów z istoty rzeczy jednak było zabawą dosyć kosztowną, choć ze wszech miar satysfakcjonującą dla oka i obfitującą w szereg dziś bardzo rzadkich oraz drogich figurek. Bliźniacze choć lekko liftingowane wersje tych zasadniczych, czyli Batmana i Jokera, znajdziemy jednak w niniejszym zestawie, zdecydowanie bardziej przyjaznym dla portfela.
Przechodząc do rzeczy, mamy tu set z końca kwietnia 2021 liczący sobie 345 elementów za cenę niespełna 30EUR i – jak mówiliśmy – wszystko to jest osadzone w uniwersum DC Super Heroes a ściślej rzecz biorąc w kultowym serialu, którego premierę datuje się na 1966 rok. Zestaw jest ponownie w minifigurkowej skali play, choć z drugiej strony chodzi o pojazd ośmiostudowy i dosyć rozbudowany, w stylu cabrioletu Cadillaca, z odpowiednim kolorystycznym i batmańskim „tuningowanym” wykończeniem. Całość prezentuje się w moim odczuciu totalnie uroczo, przedstawia wysoki poziom detali oraz zgrabne rozwiązania konstrukcyjne dla osiągnięcia odpowiednio obłych kształtów.
Pojazd bez problemu pomieści wygodnie dwie figurki, możecie więc w nim usadzić którąś z posiadanych figurek towarzysza Drozda, ma dosyć długą maskę o agresywnym kształcie oraz oskrzydlony, montowany na zawiasach tył z bagażnikiem na batarangi. Na pokładzie mamy dwa studshootery dziś już starszego typu, światło pojazdu uprzywilejowanego, telefon do centrali dispatchingu nietoperza oraz oklejone panele sterowania w odpowiednio kolorowym, naiwnym designie. Z tyłu jest surowa rura wydechowa silnika odrzutowego oraz dodatkowe ciemnoszare tuleje wylotowe chłodzenia tej bestii pod maską. Jednocześnie otrzymujemy przyjemnie logowane srebrne kołpaki z czerwoną sylwetką nietoperza w stylu retro.
Z zestawem otrzymujemy dwie bombastyczne figurki i trochę szkoda, że nie załapaliśmy się na Robina, ale ta kombinacja również mnie satysfakcjonuje, zwłaszcza, że dołączone wersje już na pierwszy rzut kompletnie różnią się od tego, co dostajemy zazwyczaj i przywodzą ba myśl jednoznacznie właśnie serialową adaptację tej franczyzy z jej jeszcze mocno wczesnych, radosnych lat. Jak zobaczycie poniżej, obie figurki mają alternatywne wyrazy twarzy.
Zestaw jest absolutnie rozbrajający, świeży konstrukcyjnie i niezmiernie dopracowany, z pięknym, sentymentalnym wsadem figurkowym. Polecam w 100%.
8/10