Mamy dziś katalogową świeżynkę w postaci Kłopotów na Tatooine, jak brzmi oficjalna polska nazwa zestawu – cena katalogowa niespełna 30EUR co w przeliczniku na cebuliony daje kwotę 139,99. Zestaw został wprowadzony do sprzedaży na fali drugiego sezonu cudownego serialu Mandalorian, ściślej zaś nawiązuje do pierwszego odcinka, w którym za cenę zbroi Boby Fetta ubity zostaje crayt dragon w odległych terenach Tatooine. Jest to także odcinek opowiadający o swoistym sojuszu pomiędzy Mando i tuskenami, których obozowisko mamy tu właśnie okazję zbudować.
Na zestaw składają się właściwie trzy struktury – dosyć zgrabny i wieloelementowy speeder Mando, obozowisko tuskenów i balista z miotaczem strzałek.
Pochylając się nad każdą z kolei, speeder jest w moim odczuciu bardzo udany, złożony ze sporej ilości drobnych i ruchomych elementów – możemy tu np. manipulować z kątem nachylenia przodu pojazdu – oraz wyposażony w plecak Mando i nosidełko dla Grogu. To zdecydowanie jedna z lepszych odsłon tego pojazdu – poziom detali oddala nas dosyć znacznie od formuły pierdopędów właściwych np. dla kolejnych pojazdów hrabiego Dooku w wersji LEGO.
Obozowisko składa się z paleniska na wolnym powietrzu i zadaszonej części zbudowanej z mieszaniny plate’ów i gładkich tile’i na klockach zawiasowych. Formalnie możemy więc tę konstrukcję wyprostować do linii prostej, tylko wtedy utraci ona swoją formę namiotu.
Podobnież balista skonstruowana jest z niemałej liczby drobnych części gwarantującej wysoki poziom detali – mamy tu choćby podwójne ramiona działa w symetrycznej konstrukcji wspomożone symbolicznymi cięciwami w formie lekko elastycznych barów i ruchomy moduł symbolizujący ich naciąganie. Konstrukcji jest stabilna, osadzona na trzech składanych nóżkach i dodatkowo transparentnym „basic” bricku 2×2.
Na swój sposób można zestaw nazwać przerośniętym battlepackiem na sterydach – mamy tu bowiem świętną konfigurację figurkową oraz bardzo ciekawe, szczególowe konstrukcje.
Zdaję sobie jednocześnie sprawę, że przyczyną dla której większość z was kupi bądź już kupiła ten zestaw są właśnie dołączone figurki a konkretnie dwie z nich – Mandalorian w pełnej zbroi beskarowej oraz mały Grogu. O ile zdania co do tego ostatniego są podzielone – mnie się klockowa wersja Dziecka łącznie z elastycznym odlewem małego łepka podoba i takiego bombla to ja rozumiem – to najlepszy tato w galaktyce (nie żeby poprzeczka była tu ustawiona szczególnie wysoko vide Darth Vader) Mando z nowymi nadrukami pokrywającymi torsik, nóżki i rączki wygląda fenomenalnie. Trochę szkoda, że nadal mamy tu czarną główkę, ale obawiam się, że uzupełnienie figurki o głowę Pedro Pascala jest żądaniem nieosiągalnym i najpewniej nigdy to tego nie dojdzie. Z zestawem otrzymujemy także masowego Tusken Raidera w wersji znanej nam od roku 2015. Pewnym niedopatrzeniem jest w moim odczuciu brak figurki szeryfa, który towarzyszył Mando przy realizacji zadania, ale cieszmy się z tego co mamy.
Bardzo udany, uroczy zestaw umożliwiający fanom serialu Mandalorian uzyskanie w tani sposób symbolicznej dioramki odwołującej się do show. Składa się to niezwykle przyjemnie a efekt zdecydowanie cieszy oko. Gorąco polecam.
Das ist der Weg!
8.5/10
***