To drugi z fali nowych zestawów, który uderzyły rynek bodaj w zeszłym roku i zaopatrzyliśmy się w niego z pewnym poślizgiem, bo dopiero teraz. Przedstawiony przybytek to sprawa już nie pierwszej młodości, bo pochodząca z przedostatniej, ósmej części Star Wars ogólnie oraz drugiej części najnowszej trylogii sequeli. Zestaw jest niewielki, bo składający się jedynie z cca 240 części, jest jednak niezwykle wdzięczny i to nie tylko dlatego, że ma za zadanie oddać piękno krajobrazu irlandzkiej wyspy Skellig.
Mamy tu znów ciekawe kolory, niezbyt wiele naklejek i bardzo ciekawą konstrukcję. Otrzymujemy dodatkowo trzy figurki – Rey w nowej odsłonie, dosyć cenną na LEGO giełdach figurkę Luke’a Skywalkera w sponge’owym płaszczu (obie figurki z alternatywnymi buźkami) i jednego małego Porga. Jako fankę tej ostatniej postaci, niepocieszoną ich jedynie marginalnym udziałem w ósmej części, jego LEGO wersja najpierw obudziła moją ekscytację, następnie rozczarowanie by w ostateczności uznać, ze nie jest wcale tak źle, no i lepiej jednak nawet bez custom-made odlewu niż wcale. Wnętrze domku jest bardzo przyjemnie urządzone, podobnie jak w chatce Yody (75208) otrzymujemy podnoszone łóżko, spiżarkę i wiele akcesoriów. Dodatkowo wnętrze chatki Luke’a zakrywa zawieszana zasłonka. Sama konstrukcja domku jest moim zdaniem urocza, mieszająca w zgrabny sposób niezwykle różnorodne klocki w różnych barwach i w kreatywny sposób wykorzystująca naklejki. W przeciwieństwie do chatki Yody na bagnach mamy tu demontowalny daszek, możemy więc jeszcze łatwiej zerknąć do wnętrza pomieszczenia i przearanżować tam wystrój.
Lepiej od chatki Yody moim zdaniem prezentuje się tu obejście, choć w większym stopniu stanowi ono swobodną fantazję designerów LEGO nieznajdującą pokrycia w filmie. Mamy tu zmontowany z dwóch paneli głaz z kryształem wewnątrz, bardzo ładne palenisko, ruchomą platformę ćwiczeniową dla Rey oraz element playability w postaci wysadzanej ściany budynku. Wszystko tworzy bardzo estetyczną całość, dobrą także dla celów wystawowych.
8/10
