Dziś postaramy się dopełnić kolekcję kilkoma wypełniaczami i alternatywnymi wersjami zestawów, więc jeśli nie zdążacie, możecie przełożyć zapoznanie się z dzisiejszym wpisem na później – nie będzie działo się nic zasadniczo istotnego.
Landspeeder to taki pojazd, któremu owczym pędem dostaje się całkiem sporo atencji w zestawach linii Star Wars i nawet na tej stronie prezentowaliśmy Wam jakiś czas temu nowszą wersję tego samego modelu z roku 2020, bliźniaczy do niniejszego pojazd zawierała także średnia, kultowa dziś wersja kantyny z 2014 roku, do prehistorii można także zaliczyć starsze modele z roku 2010 oraz premierowego dla LEGO roku Star Wars 1999. Przez lata konstrukcyjnie zmieniało się niewiele – początkowe frezowane bricki z premiery pierwszego landspeedera z czasem zastąpiono parą elastycznych rurek montowanych na modyfikowanych tile’ach z przodu i symetrycznie po bokach, aby ostatecznie zadowolić się po prostu zwykłą naklejką, z czasem także stare space’owe silniki zastąpiono nowymi klockowymi o bardziej wyrafinowanej konstrukcji; sama istota pojazdu i podstawowy schemat kolorystyczny pozostawały bez zmian, choć na przykład tutaj już widzimy zamianę tanowego poszycia na odcień nougat, co utrzyma się do zwieńczenia cyklu rozwojowego tego pojazdu w postaci na moje oko przeciętnego tegorocznego UCSa. To znaczy nie zrozumcie mnie źle – it’s cool and all – ale to moim zdaniem model średnio zasługujący na UCSowe wydanie, bo jego bryła jest po prostu straszliwie prosta, zaś sam pojazd poza kilkoma kursami na Tatooine nie odegrał w moim odczuciu aż tak kluczowej roli dla sagi. Ale to takie tam pierdololo starej baby.
Zestaw jak wspomniałam ze stycznia 2017 roku, 149 klocków dla odbiorców 7-12 za 20USD LUB 30EUR. Zwłaszcza ta ostatnia cena to moim zdaniem rozbój w biały dzień przy tak niewielkiej ilości elementów, ale wiadomix – licencja i hajs sie musi zgadzać.
Niezbyt jest tu o czym pisać, ale spróbujmy – mamy tu typową bryłę o ośmiostudowej szerokości, z luzami mieszczącą dwie figurki w przestronnej odkrytej kabinie, mamy bagażnik na miecze świetlne ukryty pod szczytowym silnikiem kompromisowo zbudowanym w połowie z gotowca z dookoptowanym spłaszczonym conem na dwa study z przodu, na tyłach kilka bracketów i co za tym idzie tyle SNOTu co kot narobił i to by było na tyle.
Do zestawu LEGO sypnęło czterema figurkami plus gładką wersją szczura, który jest tu jakby na doczepkę i nie wiem po co on komu. Dla mnie to kolejny z zestawów przejściowych – Luke ma już coprawda nowy odlew włosków, ale Obi-Wan nadal ma prehistoryczną fryzurę od garnka, na szczęście 3-CPO i Tusken doczekali się już wersji liftingowanych bez tych idiotycznych paskudnych nadruków czy mdłego mydłowo-białego złota.
Jeśli chcecie mieć speeder Luke’a i nie jesteście jednoczeście perwersyjnymi fanami tego pojazdu, którzy muszą mieć tę pływającą na w pół otworzoną puszkę szprotów w UCSie, z pewnością jest to dobra okazja na zanabycie tego vozidla on a budget. Jeśli już macie speeder Luke’a nie zawracajcie sobie d…
Gitary.
Do widzenia, dobranoc.
6/10
ACHTUNG | POZOR | ATTENTION
Jak już wiecie z powodu tragicznego stanu zagracenia naszych lokali mieszkalnych – serio – już wkrótce zobaczycie nas w polskiej edycji Hoarders – będziemy pozbywać się części kolekcji. Zestawy przygotujemy do sprzedaży w wersji refurbished – czyli tymi palcyma – těma prstama – ponętna pani rednacz sprawdzi Wasze klocki z instrukcją i zapakuje do odrębnych zafoliowanych woreczków zgodnie z kolejnością składania dla namiastki obcowania z MISBem. W niektórych przypadkach dostępne także oryginalne pudełko (co już chyba tłumaczy jak bardzo przywaleni tym kramem jesteśmy), w 99% przypadkach dostępna instrukcja w przyzwoitym stanie – zwykle nawet jeśli musimy przed faktem dopełnić niektóre z naszych zestawów o Ersatz poniszczonych części czy instrukcję, przekopiemy dla Was Bricklink, ale dołożymy najlepszych starań, żebyście byli zadowoleni.
Autograf twórców Nerdziucha dostaniecie za darmo.
Nie stosujemy starych odcieni szarości i brązu (i.e. pre-2003/4), chyba, że set jest tak stary, że tego wymaga jego fabryczna instrukcja i domyślny artwork, co jak się słusznie domyślacie nie będzie zdarzać się często – tak stare zestawy mamy jen malokdy. Jeśli gdzieś zabłądzi część w tym odcieniu i ją odkryjemy, natychmiast wymieniamy na odcienie zgodne z instrukcją.
Jesteśmy samotną parą mieszkającą na dwa domy, bez bombli i co dla nas o wiele smutniejsze, bez zwierząt (za to regularnie podkarmiany kilka przygarniętych elgiebetów), więc nikt Waszych klocków nie pogryzie, nie zje i nie wypluje. Co ważne, także jesteśmy wielkimi fanami klocków LEGO i całość aktywności powiązanej z tą stroną wykonujemy z pasji i szczerego zaangażowania; bardzo zależy nam na tym, aby wiedzieć, co sprzedajemy i w jakim stanie; robimy, co trzeba, aby w ramach rozsądku oferować atrakcyjne ceny i dobrą jakość, za którą możemy ręczyć i nawet sprzedaż i refurbishing sprawia nam sporo frajdy, ale jest to jednocześnie sporo człowieko-godzin na naszym payrollu, więc mamy nadzieję, że zrozumiecie, że czasami za tę jakość i nasz czas i zaangażowanie trzeba dopłacić. Traktujemy klocki z pełną świadomością tego, jak cennym przedmiotem są – nie trzymamy zestawów w randomowych mixach czy niekompletnych walających się zakurzonych kupach na półkach oraz nie eksponujemy na światło, wilgoć czy niekorzystne czynniki atmosferyczne. W wielu przypadkach jesteśmy pierwszym właścicielem a klockami się nie bawimy, trzymamy tylko pewien czas na zmiennych ekspozycjach, stąd większość z nich ma nawet o wiele mniej niż zwykłe ślady użytkowania. W przypadku zestawów jakie nabywamy jako używane sprawdzamy kompletność i wymieniamy stare, zużyte czy zniszczone części.