Dziś zasuwamy kolejny staroć z roku 2012 – postaramy się Wam luźno i bez presji zaprezentować archiwalną serię planet z charakterystycznymi pojazdami i dołączonymi figurkami. Seria wypuszczona została na rynek w dwóch falach – Planet Series 1 oraz Planet Series 2 i podział ten odzwierciedlony jest symbolicznie w kolejności zestawów w przydługim tytule tego posta. Każda podseria składała się bowiem z trzech zestawów i jako pierwsze LEGO wystąpiło z Tatooine, Gwiazdą Śmierci i Naboo; zaś kilka miesięcy później druga seria zawierała w sobie Yavin 4, lesisty księżyc Endor oraz Bespin z Cloud City.
Zasadniczo niniejsza kolekcja zawiera pewien przedsmak modeli ekspozycyjno-dekoracyjnych dla dorosłych; bawialność jest tu w zasadzie zerowa; z drugiej strony z kolei można w zestawach dopatrzeć się potencjału display pieces, zwłaszcza, jeśli ktoś chciałby zawarte całkiem zgrabne modele planet popodwieszać na modłę nerdziego homedécoru. Poszczególne zestawy w chwili wydania dostępne były bardzo tanio, bo za kwotę jedynie niespełna 10USD/EUR. Aktualnie zestawy te można wycebulić w konwolutach z drugiej ręki za niewiele więcej; niewielki stopień rarity włączonych w sety elementów nie przełożył się na wzrost cen po wycofaniu serii tych produktów ze sprzedaży.
Niniejszym pobieżnie przedstawię każdy z odcinków tej serii poniżej wraz z fotokomentarzem.
9675 Sebulba’s Podracer & Tatooine
Mamy tu ogółem najwięcej, bo 80 części za wspomnianych 10 eurogąbek oraz target wiekowy formalnie 6-12; choć jak zaznaczyłam nie wyobrażam sobie szczególnego ukontentowania odbiorców tak młodych zestawem tak statycznym, ekspozycyjnym i niezabawowym. Dołączony do zestawu Sebulba ponadto pojawił się już jedynie w innym, rok starszym zestawie osadzonym także w części pierwszej prequeli i.e.: Anakin’s & Sebulba’s Podracers (7962).
Pewnego rodzaju skromnym smaczkiem są dołączone do każdego z zestawów nadrukowane tabliczki informacyjne przedstawiające przedmiot zestawu na niewielkim podeście ekspozycyjnym, gdzie nieruchomo ma się także znaleźć wspomniany, dosyć symbolicznie zmontowany podracer.
9676 TIE Interceptor & Death Star
Kolejna z pierwszej fali planetarnych zestawów z 2012 roku jest już sama pierwsza wersja Gwiazdy Śmierci z myśliwcem TIE oraz względnie rzadką, choć niezbyt spektakularną figurką pilota, jaki poza niniejszym był także dostępny w maxi zestawie TIE z tego samego roku (9492). Całość liczy sobie jedynie 65 części i ponownie przeznaczona jest dla odbiorców w wieku od 6 do 12 lat.
Jak wcześniej, mamy tu także ekskluzywną plakietkę i panel ekspozycyjny. Wykończenie samej planety w tej odsłonie jest na wysoce satysfakcjonującym poziomie.
9674 Naboo Starfighter & Naboo
Falę pierwszą planet kończy Naboo z prostym modelem żółtego starfightera, jaki ostatnio widujecie w posiadaniu Mandalorianina Dina Djarina. W zestawie znajdziemy ledwie 56 części (czyli najmniej w tej serii) oraz bezimienną figurkę pilota, jaką poza niniejszym można było znaleźć także w zestawie maxi 7877 Naboo Starfighter z 2011 roku.
9678 Twin-pod Cloud Car & Bespin
Z fali drugiej wyliczankę rozpocznę od egzemplarzu bodaj najmniej interesującego, choć wyposażonego już w 78 części oraz ekskluzywną figurkę Lobota bez nakrycia głowy – ta postać doczekała się wcześniejszej prehistorycznej wersji na żółtym plastiku już w 2002 roku (7119 Twin-Pod Cloud Car) i to jedna z dwóch i zdecydowanie tańsza opcji uzyskania tej skromnej postaci po znacznym liftingu – droższa, delikatnie poprawiona wersja pojawiła się jeszcze w plejadzie 21 figurek dołączonych do kultowego już zestawu Betrayal at Cloud City (75222) i to ta wersja właśnie, z 2018 roku, jest bardziej kosztowna.
9679 AT-ST & Endor
Tym razem za cenę 10EUR otrzymujemy 65 części, w tym ekskluzywną figurkę imperialnego pilota AT-ST z alternatywnym wyrazem twarzy oraz jeden z bardziej udanych w tej serii modeli tego ostatniego pojazdu, który co więcej wykazuje nawet pewną skromną pozowalność. Mniej natomiast podoba mi się wygląd samej planety, bardzo symboliczny w odzwierciedlaniu lesistej powierzchni tej lokacji.
9677 X-wing Starfighter & Yavin 4
Serię Buildable Galaxy kończymy kadrem z bitwy o Yavin o 77 częściach wraz z formalnie ekskluzywnym anonimowym pilotem X-winga. Sam model tego pojazdu wygląda całkiem przyzwoicie i ponownie nie mam w tym miejscu zastrzeżeń.
Dziś już ta seria ma walor głównie sentymentalny, choć z pewnością znajdą się tacy, który kolorowy format planet będą chcieli wykorzystać. Wypada ponownie docenić fakt możliwości zbudowania niewielkim kosztem inwestycyjnym tak ciekawej kolekcji, tym niemniej moja całościowo ocena pozostanie niewysoka, głównie ze względu na brak naprawdę wyjątkowych czy rzadkich figurek.
5.5/10