Dziś pokażemy wam małą nowość z najświeższych zestawów Ninjago, a mianowicie jeden z czterech epickich zestawów bojowych, w tym konkretnym przypadku z pojedynczym wężonem oraz Jayem. Krótko o samej linii produktów – cóż, cała kolekcja prawdopodobnie tu nie wyląduje, już ten zestaw dosyć wybrednie wyselekcjonowaliśmy unikając powtarzalnych czy masowych figurek jak w wersji z Kaiem; z pozostałych dwóch ewentualnie umiarkowaną ciekawość budzi we mnie opcja z Colem, ale póki co nie napalam się na zakup – nawet za ofertę ze zniżką opiewającą na 8,99 wobec katalogowych 9,99 zestawy te prezentują dosyć niekorzystny stosunek value for money ze średnim kosztem klocka cca 14 centów, wliczając elementy bardzo drobne, w które głównie niniejszy zestaw obfituje.
Argumentem za, który ostatecznie z pewnym przymrużeniem oka przeważył za włożeniem pudełka do koszyka były figurki, ponieważ otrzymujemy tu nowe oraz ekskluzywne dla tego zestawu wersje Jaya oraz wężona w kolorze sand blue. Figurki mają bardzo ładne nadruki na torsikach i na nóżkach, ponadto Jay ma główkę z alternatywnym wyrazem twarzy, ale nie otwierajcie szampana – część ta jest masowo wykorzystywana dla jego figurek i poza tym pojawiła się w cca 20 innych sztukach, podobnież pospolity jest wykorzystany tu odlew włosów. Wężon z kolei ma z tyłu głowy subtelny cętkowany nadruk w odpowiedającym odcieniu niebieskiego. Całkiem ciekawie prezentuje się natomiast reszta nadruków. Ninja wyposażony jest, jak we wszystkich setach tej serii w cały woreczek nowych broni „w ruchu” w kolorze Trans-Neon Green, Serpentine natomiast otrzymuje pojedyncze zagięte ostrze do patroszenia wroga.
Zestaw uzupełnia ołtarzyk z wężem oraz dodatkowa mała struktura ze spektaktularną funkcją playability – czyli opadającą platformą z dwiema laskami bambusa. Dodatkowo otrzymujemy niebieski element do zabawy w wojnę z użyciem figurki Jaya, którego na ów wie-heißt-er nasadzamy.
Składa się to w chwil kilka i całościowo jest dosyć przyzwoicie, chociaż niespodziewajcie się wielkiej frajdy. Jak wspomniałam, głównym plusem są póki co ekskluzywne figurki. Pewnym pozytywem o potencjale perswazyjnym w momencie ładowania zestawu do wózka jest też bardzo estetyczne pudełko, które jak słyszałam niektórzy nazywają „pudełkiem 3D”, choć jak na mój gust wszystkie pudełka mają taką cechę. Myślę, że można spokojnie odczekać dopóki zestaw wyląduje na promocjach i w przysłowiowych koszach w Lidlu, kiedy cena powinna spaść do bardziej ludzkiej.
6.7/10