RECENZJA
Promocyjny haul z LEGO shopu nadal w trasie, więc wykorzystamy ten czas zapodając trochę kontentu grzejącego półki a dołączonego do naszej kolekcji już jakiś czas temu, zwłaszcza jeśli zestawy są warte wspomnienia. A tak jest w tym wypadku – powiedziałabym, że to jeden z bardziej spektakularnych setów z serii budującej planszę lochów Szkieletowego Czarownika, wyżej w moim osobistym rankingu jest może tylko zestaw 71722, czyli samo „jądro” planszy i samej opowieści.
Tu z kolei za bardzo przyjazną cenę już od 250 cebulionów w Al.to otrzymujemy konstrukcję naprawdę imponującą i sporych rozmiarów – rzadko zdarza się, aby na tym pułapie cenowym otrzymać tyle zabawy i tak wielki model ekspozycyjny. Dodatkowo do zestawu dołączony jest kolejny fragment planszy, kostka do gry w jednym kawałku oraz aż sześć świetnie dopracowanych figurek. Części planszy można łączyć w dowolny sposób ze sobą i o ile w przypadku Zane’s Mino Creature 71719 część ta jest całkowicie symboliczna i większość klocków rzucono na nosorożca, tak tutaj otrzymywany fragment jest całkiem rozłożysty, urozmaicony o ciekawe artefakty, dodatkowe „życia” do zebrania i elementy zabawowe, choćby w postaci pułapek i umożliwiający różne konfiguracje. Otrzymujemy także dwie bardzo estetyczne składane platformy z zamontowanymi serduszkami do odliczania traconych i nabywanych żyć Ninjas.
Sam smok jest świetny, niezwykle szczegółowo odwzorowany z dużą ilością małych części i wielką dbałością o detale, dodatkowym elementem playability są rozsuwane żebra, z pomiędzy których wypada zielona rozkładana skałka z pająkami i pojedynczym nietoperzem w środku oraz, podobnie jak w przypadku wspomnianego tu Stormbringera Jaya, luźno zamontowany na zawiasach ogon, umożliwiający „zmiatanie” przeciwników. Pewnym minusem jest, że cudowne rozłożyste skrzydła smoka z naciągnięta na stelaż miekką tkaniną mają dosyć ograniczony zakres ruchów za sprawą wykorzystanych technic bricków u swojej podstawy. Nie jestem też pewna, czy to kwestia mojego egzemplarza czy niewłaściwego złożenia, ale w moim przypadku zasadniczy ciężar zwierza przypada na masywne przednie łapy, podczas kiedy te tylne często wręcz wiszą setne części milimetra nad podłożem, co mogłoby sugerować złe wyważenie konstrukcji.
Figurki, jak to już bywa w wypadku Ninjago to pierwsza ekstraklasa. Poczynając od Ninjas mamy piękne, oryginalne nadruki, zindywidualizowane bronie i akcesoria, w tym pięknie nadrukowane tarcze z wizerunkami lwów. Każdy korpus i zbroja Ninjas wyglądają trochę inaczej i zdecydowanie robi to wrażenie. No i mamy także centralną postać całego zamieszania – Szkieletowego Czarownika, ze wspaniałym nadrukiem szaty na torsiku i double-molded kapeluszem z elementem nawiązującym do azjatyckich masek. Ukrywająca się pod spodem główka przywodzi na myśl Garmadona, otrzymujemy także czarne, smocze skrzydła do zamontowania na plecach.
Zdecydowanie warto sięgnąć po ten zestaw, bardzo udany, miodny zestaw i mnóstwo muzyki za mało cebulionów. Jeśli ktoś nie pała chęcią skompletowania całych lochów z pełną planszą, przynajmniej ten, poza głównym zestawem z czaszką 71722, warto mieć.
9/10






























