Mam niestety spory problem z wyborem kolejności zestawów do postowania, jako że tych – w międzyczasie podczas naszej nieobecności – nazbierało się całkiem sporo; zdecydowałam jednak tym razem zaprezentować zestaw onegdaj hołubiony i wciąż wyszukiwany i cenny, a to głównie ze względu na dosyć szczególną kompozycję rzadkich części oraz figurek, całościowo malowniczy wygląd oraz, pomimo niepowalających gabarytów, całkiem wdzięczny konstrukcyjnie i kolorystycznie.
Zestaw wydany był 1. stycznia 2018 roku na dosyć krótkiej i skromnej fali zestawów z sezonu Sons of Garmadon; zawierał tylko 765 części za kwotę 70USD bez centa – był to jednocześnie największy zestaw tej serii. Warto wspomnieć, że większość zestawów tego sezonu dorobiła się w międzyczasie dosyć stabilnego statusu kultowości, na czele z niniejszym oraz innym, mniejszym zestawem o numerze 70642 – Killow vs. Samurai X z bardzo poszukiwanym dziś bigfigiem Killowa właśnie, oraz najcenniejszą z tu obecnych, pomarańczową maską Oni Mask of Deception, bez problemu osiągającą na Bricklinku ceny powyżej 20EUR za sztukę bez hełmu.
Fabularnie rzecz biorąc – na ile mój zlasowany mózg starego piernika jest w stanie ogarnąć zawiłe niuanse fabuły – mamy tu do czynienia z próbą przeciwdziałania wskrzeszeniu Lorda Garmadona poprzez właśnie ochronę tejże świątynii przez ninjas. Aby umożliwić złolowi respawn niezbędne jest wykorzystanie właśnie trzech masek Oni – czerwonej i bodaj najtańszej Oni Mask of Vengeance (ta była jeszcze dostępna w niewielkim i dosyć przeciętnym secie Street Race of Snake Jaguar – 70639 – który niebawem powinien się tu pojawić), fioletowej Oni Mask of Hatred oraz wspomnianej pomarańczowej Oni Mask of Deception, które łącznie mają dawać moc otworzenia portalu do świata zmarłych uniwersum Ninjago (Realm of the departed).
Te maski to nawet dla boomera jak ja ciekawa sprawa – poza opisaną synergią każda z nich ma osobne właściwości e.g.: czerwona przekształca noszącego w mistrza szermierza z parą dodatkowych ramion na parę dodatkowych mieczy/katan, pomarańczowa obdarza noszącego mocą telekinezy, zaś fioletowa przekształca całe ciało użytkownika w niezniszczalny kamień, czyniąc go niewrażliwym na jakiekolwiek ataki. Maski wykonane zostały przez ekspansywną rasę demonów mroku i zniszczenia, oraz pierwsze wcielenie zła jakie kiedykolwiek ujrzało światło słoneczne – Oni, nazywanych także Bringers of Doom, których liderem był Omega.
Jak napisałam, główna konstrukcja, choć niewielka jest dosyć wdzięczna oraz starannie i pryncypialnie zaprojektowania z dużym poziomem detali. Mamy tu dwa poziomy, pierwszy z wejściem do skalnej jaskini pełnej niespodzianek oraz drugi, który znajdziemy na piętrze, gdzie przechowywane są maski. Na tymże piętrze znajduja się także: zapadnia oraz obrotowe panele ścian. Technikowy mechanizm umożliwia załamanie dachu w procesie przemiany good-to-evil i odsłonięcie komory wskrzeszenia – tu ściśle symbolicznej, znajdującej się na zwieńczeniu dachu, skąd przywrócony Garmadon ma powrócić do królestwa Ninjago.
Z zestawem otrzymujemy formalnie dziewięć minifigurek: Hutchinsa, bardzo cenną księżniczkę Harumi, kościotrupka w chuście bez jednej nogi, respawnowanego Garmadona w dosyć rzadkiej i kosztownej wersji (poza tym dostępnej tylko w jednym zestawie Oni Titan 70658), także cennego Mr. E oraz mrocznego koleżkę w corpspaincie Chopper Maroona (dwaj ostatni są członkami gangu motocyklowego Sons of Garmadon). Z ninjas dostajemy Lloyda i Cole’a w wersjach Resistance oraz wyskrobka baby Wu.
Ten właśnie wsad figurkowy obfitujący w cenne i rzadkie sztuki oraz komplet masek, będzie moim zdaniem powodował stopniowe wykruszanie się i znikanie kompletnych używek z rynku i z czasem zestaw ten stanie się naprawdę bardzo rzadki – już teraz zresztą osiąga wielokrotność swojej RRP.
Rzecz bardzo cenna i rzadka, o sporym potencjale inwestycyjnym – zdecydowanie warto się tematowi przyjrzeć, dopóki jeszcze można ten zestaw za nie-całkiem-niechrześcijańskie pieniądze wycebulić.
9/10