Ten zestaw odzyskaliśmy z uporem godnym lepszej sprawy ze szrotu, jaki kiedyś trafił pod nasz dach bez figurek i lekko zdekompletowany – nikt już w tego biedaka nie wierzył, ale odrobina szperania na Bricklinku, dosztukowanie czerwonej maski jaka została nam z jednego z wybebeszonych Temples of Resurrection, o jakim pisaliśmy tu ostatnio, dobranie figurek + akcesoriów i zestaw rychło wylądował w fazie refurbishingu, po czym bardzo szybko znalazł nowy dom gdzieś w Niemczech i cieszy już kolejnego podrośniętego bombla.
Prezentujemy z kronikarskiego obowiązku jako drugi z serii zestawów sezonu Sons of Garmadon – więcej tych, dziś już raczej rzadkich produktów tej dosyć krótkiej i skąpej serii, tu nie będzie, choć nie ukrywam, że wspomniany tu ostatnio zestaw 70642 – Killow vs. Samurai X swego czasu wywołał u mnie lekki przypływ legowej chuci, ale cóż – nie można mieć wszystkiego. Tymczasem z poczuciem wykonania dobrego uczynku w przygarnięciu i przywróceniu do życia tego, co wasze dzieci wcześniej zjadły, pogubiły i wypluły, będziemy kontynuować nasze wysiłki na tym polu i poza inwestycjami w MISBy i nowości będziemy właśnie przygarniać takie oto kulawe pieski i kotki bez oczka i z oberwanym uchem, zanim poślemy je gotowowe czynić radość dalej w świat.
Aby nie być gołosłownym – wspomniana seria składała się z dwóch bardzo skromnych i wręcz karykaturalnych polybagów, pięciu spinnerów, całej chmary foilpacków z figurkami, dodanych do gazetek, które zaopatrzyły i.a. nas w dobrych sześć sztuk Scootera, oraz sześciu zestawów o zdecydowanie małych gabarytach – dwa z nich to, łącznie z niniejszym, maleństwa poniżej trzystu części; dalej trzy sztuki około pięciuset części – m.in. wspomniany Killow vs. Samurai X oraz bardzo skromna, główna siedziba gangu Sons of Garmadon z kolejnym spinnerem (70640) i ostatni z trzech zestawów z maskami w singlach, tym razem z maską fioletową – Ninja Nightcrawler (70641), no i oczywiście ostatnio tu omawiany Temple of Resurrection (70643). Mam przypuszczenia, że nic z tego w czasie premiery nie było sprzedażowym blockbusterem, stąd też zestawy te są dziś dosyć rzadkie z drugiej ręki.
Mamy tu dwa olbrzymie – względem ich figurek – motocykle w ciekawych schematach kolorystycznych – jeden, osiodłany przez Mr. E w czerni i fiolecie a drugi, należący do Zane’a – w bieli i błękicie. W obu przypadkach mamy tu mocarne technikowe stelaże o masywnych widelcach oraz olbrzymie opony; wszystko w dosyć finezyjnym wykończeniu, z niestety sporą – jak na tak mały zestaw – ilością naklejek. Motocykl Zane’a jest dodatkowo wyposażony w symbolicznego drona.
Zestaw przynosi dwie figurki – niezbyt cennego Zane’a z czarnym łukiem oraz wspomnianego Mr. E’a i tu mamy niespodziankę – jest to jeden z dwóch sposobów uzyskania tej figurki, poza tym nigdy nierzuconej na pożarcie inwestorom w wydawnictwach Blue Ocean, stąd jej cena utrzymuje się na dosyć stabilnym poziomie 8-10EUR. Tę ostatnią figurkę można przebudować za pomocą rozszerzenia umieszczonego na wolnostojącym stelażu, który obrazuje benefity korzystania z czerwonej maski – jak mówiliśmy potrzednio, delikwent ją noszący otrzymuje dodatkową parę ramion na wyjątkowym torsiku.
Zestaw jest już rzadki, więc nie spodziewam się, że będziecie zasypani ofertami używek czy much less – MISBów tego zestawu, ale jeśli odczuwacie wewnętrzną potrzebę przynajmniej jednego produktu tej krótkiej i dosyć poszukiwanej dziś serii, mogę z czystym sumieniem polecić.
6.5/10