Witam naszych milusińskich – stało się i mamy pierwszy zestaw linii Monkey Kid na blogu. Na początku podchodziliśmy do tematu dosyć sceptycznie – rzecz jest w dużym stopniu dedykowana na rynek azjatycki i z tego co udało mi się ustalić, chodzi o niezbyt znaną pospolitym śmierciożercom licencję, co znajduje swoje odbicie także w cenie zestawu. Jest on także dosyć słabo osiągalny – Monkey Kid nie okazał się hitem w Europie (quod erat expectandum), stąd zainteresowanie nim wśród dystrybutorów jest średnie, zatem najpewniejszym kanałem odbioru produktu jest po prostu EShop LEGO, skąd zresztą się w niniejszy i kolejny zestaw Monkey Kida zaopatrzyliśmy. Zestaw wypłynął na szerokie wody konsumpcji w dobie późnego kapitalizmu w roku 2020, składa się z 808 części oraz aż pięciu figurek i kosztuje niespełna 60EUR.
Muszę wam powiedzieć, że naszemu odbiorowi produktu towarzyszyła dosyć gorzka refleksja odnośnie jakości zestawu w porównaniu z tym, co otrzymujemy na starym kontynencie. Naturalnie zdaję sobie sprawę, że rynek azjatycki (nie tylko zresztą on, już w samym sercu Izraela łatwiej się natknąć na cały wachlarz podróbek różnych naśladowców i są one łatwiej dostępne niż oryginał, którego pojedyncze i niezbyt spektakularne sztuki zamknięte są w gablotkach) okrada grupę LEGO na potęgę i stąd prawdopodobnie świadomość holdingu, że trzeba tu zaoferować „coś więcej” niż w naiwnej staroświeckiej Europie z takimi lewackimi wynalazkami jak Unia Europejska czy dyrektywowa kategoryzacja czynów nieuczciwej konkurencji. Różnice na korzyść niniejszego zestawu widać już na poziomie instrukcji – która jest po prostu ładniejsza, w layoucie obfitującym w grafiki nieznane u nas i korzystająca z odmiennego koloru stron, przywodzącym na myśl stare zestawy licencyjne np. Indiany Jonesa.
Jeśli chodzi o sam zestaw to poziom jest tu bardzo wysoki – poziom szczegółów może spokojnie aspirować do linii Creator Expert zaś wielobarwna konfiguracja klockowa przywodzi na myśl zestawy Hidden Side z jednak wyższym poziomem detali, ekwilibrystyki konstrukcji i wykorzystanych elementów. Głowny pojazd Pigsy’ego jest tu aż dziesięciostudowej szerokości poszerzanej wizualnie o zręcznie montowane na technikowych brickach panele boczne i montowany jest na sporej długości również solidnym, technikowym szkielecie. Mamy tu siłą rzeczy niemało różowych elementów w dwóch odcieniach bright i dark, garść znanego z Hidden Side Bright Light Orange, pojedyncze elementy fioletowe i turkusowe, łącznie z separatorem w tej barwie i mnóstwo bieli i czerwieni. Minusem setu jest – również znana z Hidden Side – duża ilość naklejek, ale jako, że przedstawiają one raczej plakaty czy cenniki, można ten fakt przełknąć.
Olbrzymia kabina kierowcy mieści z wielkiem zapasem komfortowo dwie figurki pozostawiając sporo miejsca na głowę czy akcesoria, mamy tu także wielką kierownicę z części zwykle służacej jako zawór. Wewnątrz pojazdu znajdziemy multum szczegółów, wyposażenie kuchni, potężne ruszty i kabinę z zaopatrzeniem broni. Na dachu, wie man sieht, jest fenomenalnie zbudowane prosiakowe działko sześciostrzałowe, które odpalamy obracając tyłek zwierzaka. Dosyć delikatnie są tu zamontowane nóżki świniaka, które trzymają się dosyć na słowo honoru, podobnież trzeba uważać na uszka. Poza głównym pojazdem otrzymujemy także dwa motocykle dla byczków w całkiem przyjemnej formie.
Z zestawem dostajemy aż pięć świetnych figurek, w tym ekskluzywnego dla tego setu Uncle Qiao, prosiaka Pigsy’ego w jednej z dwóch znanych wersji (jest jeszcze wersja w kamizelce), który w wersji niniejszej pojawił się jeszcze w mniejszym zestawie 80014 Sandy’s Speedboat, dalej jest tytułowy Monkey Kid w białej koszuli dostępny w jeszcze w dwóch innych zestawach oraz dwa jednakowe byczki, które pojawiają się w setach tej linii dosyć masowo. Wuj i Monkey Kid mają alternatywne wyrazy twarzy, natomiast byczki mają po prostu proste główki bez nadruku w kolorze Trans-Neon Orange. Świetnie wygląda także odlew główki Pigsy’ego ekskluzywny dla tej postaci oraz dual moldy w nakryciu głowy i nóżkach Monkeya. Jak już podkreślałam, poziom szczegółów i jakość nadruków to tu zdecydowana ekstraklasa. Monkey Kid dostał także indywidualny nadrukowany tile symbolizujący paczkę nudli sprzedawaną w przybytku Pigsy’ego.
Moi mili AFOLe – zestaw jest fenomenalny, świetny jeśli chodzi o funkcje zabawowe, wygląd i konstrukcję. Zdecydowanie warto, dla bombli każdego wieku. Zestaw ponadto składa się świetnie, jest tu przyjemny efekt świeżości oraz autentyczna frajda ze składania – mamy tu świetne wykonanie zestawu technicznie i pełen polotu i fantazji projekt.
9/10