Była drobna zapowiedź na Facebooku, więc dzisiaj lądujemy na Nerdziuchu z niniejszym zestawem dostępnym w Polsce pod nazwą „Terenówka na safari”. Set wydany był w roku 2020, mamy więc do czynienia wciąż z pewnego rodzaju świeżynką i w moim odczuciu w miły sposób ubarwia on krajobraz powtarzalnych serii z policjantami, zbójami i strażakami. Zestaw ponownie jest z kategorii małych: liczy sobie 157 części oraz dwie figurki.
Temat to wdzięczny, choć wciśnięty w katalog jakby półgębkiem i bez wiary w sukces tego produktu, jak również bez porządnej dystrybucji – ciężko naturalnie ocenić, na czym polega strategia firmy w tym wypadku, ale aktualnie najniższą cenę niniejszego zestawu oferuje samo LEGO i chodzi o kwotę niespełna 20EUR – w szerokiej dystrybucji z jakichś przyczyn zestaw jest droższy. W Polsce Ceneo podpowiada kwotę cca 80PLN, co jest oczywiście ofertą dosyć atrakcyjną.
Temat jest poza-miastowy i egzotyczny, zaś jednym z głównym argumentów za kupnem tego zestawu są naturalnie bardzo ładnie odlana lwica oraz dosyć rzadki odlew drzewiastego przebrania. Samochód również wygląda przyzwoicie, choć w tym punkcie mam już pewne zastrzeżenia, wśród których znajduje się na przykład dosyć duża ilość naklejek – zwłaszcza, że LEGO posiada zebrowe nadruki na tile’ach 2×2 i możnaby je na okoliczność tego pojazdu po prostu wykorzystać, zamiast serwować nam właściwie całość samochodowej karoserii do oklejenia, pamiętajmy także, że mamy tu do czynienia z zestawem 5+, naklejek więc nie powinno być w ogóle. Innym minusem, poniekąd wynikającym z tak niskiego wiekowego targetu konstrukcji jest dosyć znaczna prostota pojazdu – brak tu chociażby uchylanych drzwiczek czy pokrywy bagażnika, z drugiej strony z kolei zadbano na przykład o szyb dopowietrzenia silnika na przypadek jego zapadnięcia się pojazdu pod wodę czy błoto. Dosyć zgrzebne jest także wyposażenie pojazdu – mamy tu calkiem dużo miejsca, niestety poza kierownicą z przodu nie ma tu kompletnie nic, czego możnaby w podobnym pojeździe poszukiwać, jak np. strzykawek usypiających i odpowiedniej dla nich broni, czy choćby symbolicznego stanowiska pomocy weterynaryjnej. Autko jest sześciostudowej szerokości i ma odsłaniany dach oraz stanowisko do posadzenia figurki na zwieńczającej konstrukcję płytce.
Z zestawem dostajemy dwie minifigurki – męską i żeńską. Chłop ma dosyć masową rybacką kamizelkę na niebieskiej podkoszulce, którą widzieliśmy już choćby w prezentowanym tu wcześniej Baumhausie, pani z kolei otrzymała wyjątkową dla tego zestawu kurtkę na koszuli z chustą i to zdecydowanie jest coś świeżego. Obie figurki mają alternatywne wyrazy twarzy, brak jest tu zadrukowanych nóżek, zaś panna dostała także ostatnio częsty w serii CMF dual mold czapeczki z daszkiem z wystającymi spod spodu włosami. Dodatkowo mamy jeszcze pustą w środku korę drzewa do zdjęć z zaskoczenia, aparat z większym obiektywem, lornetkę oraz czerwony kubeczek. Do tej pary figurek dołączona jest także wspomniana wspaniała lwica z nadrukiem na pyszczku w kolorze Tan oraz papużka.
Mówiąc bardzo krótko, jest to ciekawy, niestety nadal dosyć wyjątkowy zestaw linii City o odmiennej tematyce ze zwierzętami. Dla zainteresowanych tym tematem lub kolekcjonerów tych ostatnich bez wątpienia ciekawy kąsek.
7.5/10