Pokusimy się dzisiaj o większy niż zwykle update archiwalny – od pewnego czasu prezentowaliśmy Wam tu porebootową, Castle’ową drobnicę; tym razem natomiast sięgniemy po zestaw lekko większy, z kategorii tych średnich; wydany latem roku 2010, liczący sobie 365 elementów oraz przeznaczony dla odbiorców w wieku od 6 do 12 lat. W chwili wydania, jednocześnie zestaw ten dostępny był za kwotę niespełna 50EUR oraz 47USD, co tak całkiem szczerze, za tę ilość elementów nie jest ceną zachwycającą; nie zaskoczę Was także, jeśli powiem, że od tego momentu zestaw ten, nawet z drugiej ręki, ponad dwukrotnie podrożał.
Cóż, liczba elementów faktycznie nie powala, trzeba jednak przyznać, że obejmuje ona raczej średnie i większe elementy – po rozebraniu i posortowaniu części naszym oczom ukazały się właściwie wyłącznie basic bricki w kolorach ziemi – czerni, reddish brownu, ciemnej zieleni oraz jasnej i ciemnej szarości nowego typu; przy czym jasnoszarych klocków jest tu raczej niewiele. Nie brakuje także dosyć licznych paneli, pokaźnych kolumn i slope’ów oraz pełnych odlewów fortyfikacji czy masywnej zwodzonej bramy. Wszystko to powoduje w istocie, że konstrukcja jest straszliwie prosta i rzeczywiście odpowiednia dla odbiorców sześcioletnich. Z zestawem otrzymujemy także całkiem sporo plate’ów, łącznie z płytkami bazowymi, na których wznosimy budowlę; jest tu także spora ilość brązowych logbricków oraz okienek, jak choćby to zakratowane kryjące udręczoną księżniczkę.
Budowla z iglicami sztandarów jest dosyć wysoka, za to raczej wąska u podstawy. Poza garścią detali, mamy tu ducha iście klasycznie castlowego – wnętrza od zaplecza są kompletnie puste, poza dołączoną w sekcji figurkowej skrzynką ze skarbami oraz gładkim, pozbawionym nadruków szczurkiem. Pewnym urozmaiceniem samej patchworkowej elewacji są natomiast trzy sztuki logowanych tarcz, złote szczyty ufortyfikowań, płonące pochodnie, maszty flagowe oraz para ciemnozielonych smoków, dosyć luźno nawiązujących do gargulców. Na samym szczycie budowli znajduje się pokaźny kocioł do oblewania intruzów płonącą smołą.
Zestaw wyposażony jest w aż pięć fantastycznych figurek, dla odmiany o wysokim stopniu detali i bardzo efektownych akcesoriach. Sama twierdza należy do smoczych rycerzy w odcieniach ciemniejszej zieleni i para tych koleżków – jeden w hełmie garnczkowym z pióropuszem oraz drugi w stożkowym, dzierżący kuszę, stanowią obsadę budowli. Dalej mamy wspomnianą księżniczkę oraz parę załogantów herbu lwa: jeden na pięknie ustrojonym koniu starego typu oraz drugi piechór z włócznią. W tym miejscu nie pozostaje nic innego niż powtórzyć, że figurki te uważam za niezwykle udane i w pełni oddające starego ducha serii Castle.
Bardzo miodny, przyjemny zestaw pozwalający za relatywnie niewielką kwotę obcować z produktem o sporym – dla dinozaurów takich jak ja – walorze sentymentalnym. Zdecydowanie polecam.
8/10