Jak to mówią ostatni będą pierwszymi, więc w dzisiejszym odcinku ostatni z naszych nabytków z grupy pojazdów LEGO Batman, a to niezwykle przyjemna wizualnie limuzyna przeciwnika-nielota.
Na tę okoliczność trzeba przyznać, że fenomenalna jest figurka Pingwina z dużą ilością detali, w tym dodatkowym montowanym kołnierzem i cylindrem. Samo autko po zbudowaniu jest niezwykle estetyczne, ma piękną linię, na wyróżnienie szczególnie zasługują obłe linie karoserii oddane tu za pomocą wyjątkowych klocków – w żadnym innym zestawie nie widziałam podobnych zaokrąglonych nadkoli jak tutaj. Świetna konstrukcja pod względem technicznym i kompozycji kolorów, dużo drobnych elementów i wysoki poziom szczegółów, odpowiednio dla starszych składających.
Funkcja playability w postaci wystrzelanych pocisków jest tu bardzo typowa i spójna z pojazdami pozostałych przeciwników Batmana, jak np. w 70906.
Koszmarny i tandetny jest za to pojazd z bagażnika limuzyny – w mojej opinii można go sobie było darować i za tę cenę dorzucić figurkę lub jakieś umowne wyposażenie bagażnika – ten pojazd, w założeniu pływający wygląda paskudnie i rozsypuje się w rękach. Nawiasem mówiąc, zaskakująca jest w serii Batman podobna tendencja do wymuszonego dopinania budżetu poprzez dodawanie małych, kiczowatych dodatków upchniętych na siłę – podobną przypadłość można zauważyć w poza tym fenomenalnym 70916 czy 70914.
Ogólnie tym, co obniża notowania serii Batman w moim odbiorze jest jego powiązanie ze słabszą i dla dorosłych kompletnie nieinteresującą animacją producenta zamiast bezpośrednich odwołań do filmów czy komiksów, jak to ma miejsce w przypadku Star Wars. Rozumiem, że upraszcza to sytuacje praw autorskich i jest – choć rzadko – rekompensowane przez obecność takich zestawów jak drogaśny 76139, tym niemniej uważam, że ta linia dużo by zyskała, gdyby mogła zaoferować artworki bezpośrednio nawiązujące do znanych i lubianych scen.
7/10



